Przejdź do głównej zawartości

Aga Naplocha – UX-owa zupa instant, czyli przewodnik po UX

E-book autorstwa Agi Naplochy szybko zwrócił moją uwagę. Bo śliczna okładka ociekająca tym „ładnym” odcieniem różu, bo tematyka związana z zawodem, w którym pracuję, bo o projektowaniu doświadczeń warto poczytać, rozwijając swoją karierę w agencji tworzącej aplikacje i strony (albo celując we własną działalność i jednoosobowe studio projektowe). „UX-owa zupa instant” nie należy do najtańszych lektur – jak większość branżowych książek – jednak informacja o 8-letnim doświadczeniu Agi Naplochy podpowiedziała mi, że będę mieć do czynienia z wiedzą osoby, która wzięła udział w niejednym projekcie, a przejrzenie jej mediów społecznościowych ostatecznie przekonało mnie do dokonania zakupu. Okazało się również, że autorka prześwietnie wyjaśnia przeróżne zagadnienia, pozwalając sobie na odrobinę poczucia humoru, ale nie pieści się z odbiorcą jak z jajkiem i nie mówi do niego jak do kogoś, kto pierwszy raz w życiu spotyka się z pojęciem UX. Lektura jest przyjemna i przystępna. Pewne proste zabiegi, o jakich napiszę poniżej, sprawiają, że informacje zawarte w rozdziałach pozostają w głowie.

okładka e-booka
okładka e-booka

Dlaczego UX-owa zupa? I dlaczego instant? Zupa, bo UX składa się z wielu składników i każdy może mieć na nią swój własny przepis. Instant, bo lubię przekazywać wiedzę w zwięzłej formie, bez zbędnych ceregieli.

Aga Naplocha podzieliła proces jueksowy oraz związane z nim zagadnienia na 15 części (składników tytułowej zupy). Niezwykle ujęła mnie już na samym początku, porównując UX do Kuchennych Rewolucji – programu telewizyjnego prowadzonego przez Magdę Gessler. Ta analogia, nie tylko zabawna, ale i bardzo trafna, z miejsca obudziła we mnie chęć jak najszybszego pochłonięcia lektury i sprawdzenia, czym jeszcze zaskoczy autorka i w jakiej formie zaserwuje cenne wskazówki. Spodobało mi się to, że każdy rozdział jest zakończony zadaniem domowym i (lub) krótkim sprawdzianem z czytania ze zrozumieniem. W zadaniach domowych autorka odsyła do źródeł (na przykład polecanych przez nią artykułów), proponuje ćwiczenia pomagające zrozumieć pewne aspekty pracy UX designera albo prosi, aby przypatrzyć się działaniu jakiejś aplikacji bądź strony internetowej. Z kolei w zwieńczających rozdziały sprawdzianach wiedzy znajdują się po trzy pytania dotyczące tego, co przeczytało się na kilku wcześniejszych stronach. Utrwalanie informacji w taki sposób zdecydowanie działa i zachęcam do tego, aby nie pomijać tej sekcji. Czasem miałam wrażenie, że moje odpowiedzi są zbyt ubogie, dlatego wracałam do danej definicji i czytałam ją po raz drugi.

Myślę, że „UX-owa zupa instant” jest odpowiednią lekturą dla osób, które trochę liznęły projektowania doświadczeń, ale nie do końca jeszcze wiedzą, co z czym się je i jak rozległy jest sam proces UX. Z pewnością e-booka mogliby przeczytać i z powodzeniem przyswoić również ci, którzy chcieliby przejść do IT z innej branży. Aga Naplocha z całą mocą pielęgnuje w czytelnikach przekonanie (poparte doświadczeniem), że nie trzeba posiadać ścisłego umysłu, aby obrać ścieżkę związaną z UX. Nie trzeba też umieć rysować ani znać programów do prototypowania, aby szkicować makiety (aplikacji lub strony) i testować je z użytkownikami. UX czerpie z antropologii, psychologii i socjologii, a branża, jak opisuje to autorka, jest otwarta na różne kompetencje (w tym istotne kompetencje miękkie).

Bardzo podobały mi się rozdziały o rodzajach badań, dostępności, niepolecanych praktykach, projektowaniu formularzy i prototypowaniu. Ponadto w „UX-owej zupce instant” znajdziecie wielką garść przykładów (dobrych i złych) i rekomendacji – artykułów, książek oraz solidnie zaprojektowanych aplikacji czy stron. Na koniec dodam, że e-book jest atrakcyjny wizualnie także w środku – strony cechują żywe kolory, ręczne ilustracje i duże marginesy przyśpieszające czytanie. „UX-owa zupka instant” przygotowuje pewny grunt pod pochłanianie wiedzy z następnych źródeł, tych znalezionych na własną rękę albo tych rekomendowanych przez Agę Naplochę. Z omawianym e-bookiem zdecydowanie warto się zapoznać!

zdjęcie ze strony sklep.uxinstant.pl
zdjęcie ze strony sklep.uxinstant.pl

Autorka: Aga Naplocha

Tytuł„UX-owa zupa instant, czyli przewodnik po UX”

Dystrybucja: (produkt pochodzi ze strony sklep.uxinstant.pl

Rok wydania: 2021

Format: PDF (dostępne są też formaty EPUB i MOBI)

Liczba stron: 122 (15 rozdziałów oraz dodatek) + checklista dostępności

Ocena końcowa: 4/5

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Patryk Mogilnicki – Nówka sztuka. Młoda polska ilustracja

Młodzi polscy ilustratorzy… jest ich dużo, są bardzo dobrzy w tym, co robią. Współpracują z wydawnictwami, czasopismami, zespołami, ich projekty pojawiają się w prestiżowych zagranicznych magazynach i dziennikach. Tworzą w różnym stylu, różnymi narzędziami, a swoje prace często pokazują w mediach społecznościowych. Ta książka, „Nówka sztuka. Młoda polska ilustracja” to coś genialnego zwłaszcza dla aspirującego ilustratora – to połączenie inspirującego albumu prac z krótkimi wywiadami. Niektóre ogólne pytania powielają się w każdej rozmowie, jednak można dostrzec, że autor solidnie przygotował się przed wszystkimi spotkaniami, ponieważ wnikliwie zagaduje o konkretne dzieła, informacje zamieszczone na Behance albo nawiązuje do stylów, które pojawiły się w drugiej połowie XX wieku, przyrównując je do portfolio swoich gości. Okładka książki (przód) Część rozmów podobała mi się bardziej niż inne i z reguły były to te, w których artyści nieco się uzewnętrznili, opowiedzieli w ciekawie o swo

Delia Owens – Gdzie śpiewają raki

Kya, główna bohaterka powieści „Gdzie śpiewają raki”, to niezwykła i niezwykle nieszczęśliwa dziewczynka. Małą mieszkankę podmokłych, położonych nad oceanem terenów Karoliny Północnej opuściła cała rodzina. Najpierw odeszła matka. Następnie, jedno po drugim, z biednego domu wyniosło się starsze rodzeństwo Kyi. Dziecku pozostał tylko przemocowy ojciec, ale po paru miesiącach, gdy kilkulatce zaczęło się wydawać, że rodzic traktuje ją lepiej, z uczuciem, także i on znikł i już nigdy nie wrócił. Osamotniona Kya, aby przetrwać, zbiera i sprzedaje małże, a za zarobione pieniądze kupuje produkty pierwszej potrzeby. Dziewczynka, pomimo bardzo młodego wieku, jest sprytna i zaradna, ale również płochliwa niczym sarna i zawsze ukrywa się w zaroślach, gdy sądzi, że grozi jej niebezpieczeństwo ze strony obcych ludzi. Okładka książki (przód) Życie w samotności to jedno, ale życie w strachu to coś całkiem innego. Opowieść o niełatwym życiu Kyi przecinają krótkie rozdziały dotyczące zagadkowej śmierci