Pudełko zniszczenia Gwendy… Niby zwykłe pudełko z kilkoma guzikami i dwoma dźwigienkami, ale w rzeczywistości jest to rzecz dziwna, magiczna i nade wszystko niebezpieczna.
Gwendy Peterson otrzymuje je, mając dwanaście wiosen. Są wakacje i dziewczynka stara się zrzucić parę kilogramów, wspinając się codziennie na Schody Samobójców ulokowane nieopodal parku w miasteczku Castle Rock. Dzielnie pokonuje wysokie schody, bo przejęła się kilkoma wyzwiskami w szkole. Któregoś dnia, po wdrapaniu się na szczyt, woła ją obcy mężczyzna, dosyć osobliwy, zważywszy na fakt, że jest gorąco, a on ma na sobie czarny płaszcz i czarny kapelusik na głowie. Gwendy postanawia podejść, bo wierzy, że w biały dzień nie stanie jej się żadna krzywda, poza tym tajemniczy pan nie posyłał w jej stronę lubieżnych spojrzeń. Przedstawia się on jako Richard Farris i po krótkiej pogawędce wręcza dziewczynce pudełko. Lekkie, piękne, wyjątkowe. Na nim osiem guzików w różnych kolorach: sześć ułożonych parami odpowiada wszystkim zamieszkałym kontynentom, a znaczenia tych ulokowanych osobno, czerwonego i czarnego, pan Farris nie wyjaśnia. Ponadto są dwie dźwigienki, bardzo małe, mogące pomieścić najmniejszy palec: jedna odpowiada za wysuwanie czekoladek, druga za wręczanie cennych monet z XIX wieku. Zauroczona Gwendy zabiera pudełko do domu w brezentowym worku, a mężczyzna znika.
okładka książki (obwoluta) |
Sekrety to kłopot, może największy kłopot ze wszystkich. Obciążają umysł i zajmują miejsce na świecie.
Od tej pory Gwendy żyje z czymś, co można określić jako talizman i przekleństwo zarazem. Nastolatka jest przekonana, że sprawuje pieczę nad bezpieczeństwem całego świata, a w zamian za opiekę pudełko zaczyna przynosić jej szczęście… choć nie zawsze. Tak czy siak, póki Gwendy o nie dba, wszystko jest w porządku. Rodzice rozwiązują własne problemy, tusza znika i wydaje się, że nie ma nic, co nie przyszłoby głównej bohaterce z łatwością. W miarę upływania lat staje się ona najładniejszą dziewczyną w okolicy, najlepszą uczennicą, obiektem westchnień chłopców i zazdrości koleżanek. Kto jej podpadnie, ten powinien mieć się na baczności. Tyle że każdy medal ma dwie strony i posiadanie pudełka wpędza Gwendy w obsesję. Ciągle się zastanawia, czy na pewno jest ono bezpieczne i czy nikt przypadkiem nie odkryje jej mrocznej, bądź co bądź, tajemnicy. Naprawdę dobrze ujęto tutaj aspekt psychologiczny i rozterki dziewczyny, uczucia względem prezentu od pana w czarnym kapelusiku. Od niemal matczynej czułości do olbrzymiej niechęci, a momentami wręcz nienawiści podsycanej niekorzystnymi w życiu Gwendy wydarzeniami. Czytelnik zadaje sobie pytanie, czym dziewczyna zasłużyła na takie brzemię, dlaczego Richard Farris podarował pudełko z guzikami właśnie jej i czy byłaby bardziej szczęśliwa, gdyby to się nie wydarzyło.
Tekstowi zdecydowanie bliżej do dłuższego opowiadania niż powieści. Zupełnie różni się od innych dzieł Stephena Kinga bogatych w rozwlekłe opisy. Tu dużo jest dialogów i nuty baśniowości, może za sprawą drugiego autora, którego twórczości niestety nie znam, a może takie było początkowe założenie. Książka nie posiada wielu stron, za to zawiera dodatkowe ilustracje, swoją drogą ślicznie wykonane. Ponadto litery są duże, co ułatwia czytanie. „Pudełko z guzikami Gwendy” to lektura warta uwagi i wciągająca, chociaż moim zdaniem również nieco rozczarowująca. Kulminacyjny punkt fabuły był w porządku, lecz ciągle miałam nadzieję, że wyjaśni się więcej rzeczy, a tego ostatecznie się nie doczekałam i metafizyczna atmosfera pozostała ze mną do samiuteńkiego końcowego zdania. Nie potrafiłam się oderwać od czytania zwłaszcza przez oczekiwanie, które guziki i w jakich sytuacjach zostaną wciśnięte. Byłam niesamowicie ciekawa losów młodej Gwendy i na tyle mocno wczułam się w tę postać, że zaczęłam się zastanawiać, jak postąpiłabym w podobnej sytuacji, gdybym musiała chronić mocno uzależniającą rzecz o niepojętych dla mnie właściwościach.
Książka na wieczór albo dwa. Nie budzi grozy, ale jest wystarczająco tajemnicza. Polecam kupić egzemplarz (może być na przecenie z racji niewielkiej objętości), gdyż wydawnictwo prezentuje się naprawdę urzekająco i będzie zdobić godnie każdą biblioteczkę.
Autorzy: Stephen King, Richard Chizmar
Tytuł: „Pudełko z guzikami Gwendy”
Tytuł oryginalny: „Gwendy’s Button Box”
Wydawnictwo: AlbatrosRok wydania: 2017
Okładka: twarda z obwolutą
Liczba stron: 176
Ocena końcowa: 3/5
Komentarze
Prześlij komentarz